Pip Drysdale, Niedzielna Dziewczyna

sobota, 21 grudnia 2019
Opowieść o tym, do czego jest zdolna porzucona kobieta.

Tytuł oryginału: The Sunday Girl
Autor: Pip Drysdale
Data premiery: 13 listopada 2019r.
Liczba stron: 332
Nakładem wydawnictwa: Sonia Draga

Zaczyna się dość niewinnie - poluzowana śruba w kranie, woreczek kokainy zostawiony w niewłaściwym miejscu, fikuśna bielizna wysłana na adres zamężnej sąsiadki, kradzież pary skarpetek przynoszącej właścicielowi szczęście. Ale nic nie zrekompensuje Taylor wstydu, który poczuła, gdy jej służbową pocztę zapchały setki maili z linkiem do sekstaśmy przeznaczonej przecież tylko dla jednej osoby. Musi się zemścić, wyjść na prostą, odegrać się i na nowo poukładać sobie życie. Dla Angusa Holingswartha nie będzie już w nim miejsca. 

Pechowo dla Holingswartha zraniona Taylor trafia na starożytny podręcznik mistrza Sun Tzu "Sztuki wojny", który swoimi radami sprawia, że kobieta postanawia się zemścić. Stworzyła listę tego, co Angus miał utracić:
- Reputacja
- Praca
- Pieniądze
- Rodzina
- Zdrowie
- Dom
- Zdrowe zmysły
- Seks
- Cała reszta
Nie przypuszczała jednak, że jej plan tak szybko wymknie się jej spod kontroli.
To jednak dziwne - wykręcić się od morderstwa. Człowiek myśli, że skoro jest wolny, to poczuje ulgę. Ale nie. Jest tylko ta ciemność osadzająca się na duszy. I świadomość, że już nikt nigdy nie będzie cię tak naprawdę znał. Że grając w prawda czy wyzwanie, już nigdy nie wybierzesz prawdy.
Bohaterka początkowo strasznie mnie irytowała, ale stopniowo zyskiwała moją sympatię uporczywością z jaką doprowadzała do ruiny życie Angusa. Było w niej coś psychopatycznego, ale zarazem fascynującego. Większość kobiet nie miałoby odwagi wejść na wojenną ścieżkę z partnerem, którego cechuje brutalność i porywczość, najpewniej te, którym udałoby się od niego uwolnić do końca życia nie potrafiłyby normalnie żyć. Taylor jednak nie jest taka jak większość kobiet. Perfekcyjnie zaplanowała zemstę na Angusie i wręcz kapitalnie to wszystko zakończyła. 

Jedyne, co przeszkadzało mi w tej historii to fakt, że nie do końca rozumiałam status związku Taylor i Angusa. Kim oni właściwie dla siebie byli? Partnerami? Kochankami? Byłymi partnerami? Ciężko było jednoznacznie to określić. Niemniej jest to bardzo wciągający thriller psychologiczny z gatunku tych, w których autor nie serwuje nam rozlewu krwi, ale totalną miazgę psychologiczną. Polecam bardzo! 
 
Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Sonia Draga.
I Tobie czytelniku, za zainteresowanie moją opinią!

Kasia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz