Krzysztof Domaradzki, Reset
poniedziałek, 25 maja 2020Cykl: Komisarz Tomek Kawęcki
Wydawnictwo: Czarna Owca
Reset to zwieńczenie trylogii będącej tak naprawdę jedną historią - co jest mimo wszystko nietypowe aby jedna sprawa ciągnęła się przez trzy tomy. W pierwszym dokonano zbrodni, w drugim poznaliśmy sprawcę, a w trzecim ma miejsce ostateczne starcie dobra ze złem. I o ile pierwszą część cyklu przeczytałam z zainteresowaniem i oceniłam pozytywnie, o tyle mimo wszelkich starań nie mogę powiedzieć tego o drugiej i trzeciej części, które mnie zwyczajnie zmęczyły. Przeczytałam je bo uważałam, że warto dać szansę zakończeniu skoro początek był dobry, poza tym miałam ją już na półce więc co mi zależało? Generalnie poza znudzeniem i niecierpliwym oczekiwaniem końca nie mam innych odczuć względem Resetu.
Zadziwiające jest to, że ta trylogia ma tyle pozytywnych opinii ponieważ dla mnie opisana historia jest zbyt prosta, motywy są oklepane. Jest też seryjny morderca niczym Avenger, który karze grzeszne kobiety, czyli ni mniej ni więcej niż postać taka jak większość przestępców w literaturze - nic nowego, świeżego. A po drugiej stronie barykady był policjant i degenerat Tomasz Kawęcki, postać równie interesująca jak cała ta historia. Nawet fakt, że już nie pije i zaadoptował psa nie czyni go sympatyczniejszym.
Niektóre rzeczy nie wychodzą z ludzi. Zostają w nich niczym toksyny. Jak znamiona widzialne wyłącznie dla ich bratnich dusz.
Autor kontynuuje sieć wątków rozpoczętych w poprzednich częściach serii i poniekąd to dobrze, w końcu nie ma nic gorszego jak rozpoczęte i niedokończone wątki, ale w przypadku Resetu jest to taka plątanina, że właściwie nic z tego wszystkiego nie zrozumiałam. W trzecim tomie wciąż króluje mrok i ponura atmosfera deszczowego listopada. Jak dla mnie styl autora jest zbyt ponury i nużący bym miała ochotę kontynuować tę znajomość, zatem z przykrością stwierdzam, że raczej nie polecę Wam tej trylogii i sama również po nią więcej nie sięgnę.
Dziękuję za egzemplarze trylogii wydawnictwu Czarna Owca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz