Wojciech Chmielarz, Prosta Sprawa

piątek, 25 września 2020

 



Data premiery: 14 października 2020 r.
Wydawnictwo: Marginesy


Oto i jest. Doczekałam się. Wojciech Chmielarz napisał książkę, której akcja osadzona jest w moich stronach. Jak wspominałam w poprzednim poście na Instagramie, Prosta Sprawa nie przyciągnęła mnie opisem. Generalnie sięgnęłam po tę książkę głównie ze względu na autora. Niestety muszę z wielkim bólem serca napisać, że nie jest to najlepsza książka Wojciecha Chmielarza, co więcej tematyka mnie mocno zmęczyła. Jak również wspominałam strzelanki i gangsterskie porachunki to nie jest tematyka, która mnie przyciąga ani do książek ani do filmów. Sama fabuła według mnie jest strasznie Hollywoodzka, a główny bohater niczym z ekipy Niezniszczalnych. 

Jestem szczerze zawiedziona tą lekturą, choć bardzo nie lubię wystawiać negatywnych opinii, zwłaszcza w przypadku autorów, których bardzo sobie cenię..

Ciężko jednoznacznie napisać mi, co dokładnie mnie tak rozczarowało, trochę fabuła, która byłaby naprawdę świetna gdyby nie gangsterska atmosfera bo sam pomysł na zbrodnię - mam tu na myśli pana Gawełka w celu zatuszowania "czegoś" przez Australian Minning był świetny i gdyby to właśnie w tym kierunku poszła Prosta Sprawa to prawdopodobnie teraz wychwalałabym ją pod niebiosa. Z drugiej strony też bezimienny bohater stworzony z połączenia Jackie Chana, Rambo i Bóg jeden wie kogo jeszcze, niezniszczalny, nieuchwytny, zawsze sprytniejszy. Połączenie tego wszystkiego dało taki efekt, że czułam się jakbym oglądała kino akcji, nie było w tym niczego wyjątkowego, nie było tego czegoś, co mają wszystkie książki autora, zupełnie tak jakby napisał ją ktoś inny. 

Ostatecznie jednak Prostą Sprawę da się przeczytać, a czytając moim zdaniem trzeba przymknąć oko na jej hollywodzkie aspekty i brać ją jako eksperyment autora stworzony na lockdownie. A może to tylko przedsmak przed prawdziwą literacką petardą osadzoną w Karkonoszach, którą autor nam zafunduje? W końcu ta piękna okolica ma ogromne pokłady niewykorzystanego potencjału.


Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Marginesy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz