Michael Connelly, Po złej stronie pożegnania

piątek, 4 września 2020

Tytuł oryginału: The Wrong Side of Goodbye
Seria: Harry Bosh (19)
Data premiery: 12 sierpnia 2020 r.
Wydawnictwo: Sonia Draga

Detektyw Harry Bosh to jedna z wielu niemal legendarnych literackich postaci tuż obok Roberta Huntera czy D.D. Waren. Choć wstyd przyznać wcześniej Hieronymous nie był mi znany zatem ta 19 część serii jest dla mnie pierwszą. 

Harry Bosch podejmuje pracę prywatnego detektywa. Nie ma własnego biura, nie wydaje ani centa na reklamy i ostrożnie dobiera klientów, ale jego renoma mówi sama za siebie. Trzydzieści lat w LAPD to doświadczenie, którego nie sposób podważyć. Wkrótce otrzymuje zlecenie od jednego z najbogatszych mieszkańców stanu. Osamotniony miliarder stoi nad grobem, ale wciąż prześladuje go przeszłość i decyzja, której wtedy nie odważył się podjąć. Jako młody chłopak spotykał się z Meksykanką, która zniknęła bez wieści wkrótce po przekazaniu mu szokującej nowiny: spodziewała się jego dziecka.


Czy je urodziła? A jeśli tak, to co się z nim stało?


Bosch przyjmuje zlecenie, ale szybko zdaje sobie sprawę, że powodzenie tej misji stoi pod znakiem zapytania. Zadanie wiąże się bowiem z ogromnym ryzykiem – i dla Harry’ego, i dla osoby, którą usiłuje odnaleźć. Gdy mroczna przeszłość zaczyna łączyć się z historią samego detektywa, bohater wie już, że nie spocznie, póki nie pozna prawdy.

Harry Bosch zgłosił się jako ochotnik do Departamentu Policji San Fernando gdzie zajmował się starymi, niezamkniętymi sprawami i pomagał w aktualnie prowadzonych śledztwach. Oprócz tego jest tez prywatnym detektywem, którego pensja pozwala mu utrzymać siebie i swoją studiująca córkę. W czasie trwania śledztwa nad sprawą seryjnego gwałciciela zgłasza się do Bosha miliarder by odnalazł żyjącego spadkobiercę swojej fortuny. Oba przypadki są szczegółowo omawiane, ponieważ Harry - czasami niespokojnie - próbuje pogodzić swój czas i obowiązki.

Problem w tym, że Bosch oprócz bycia oddanym profesjonalistą, jest też trochę zrzędą, bez widocznego poczucia humoru. Wiadomo również, że przekracza granice pod względem tego, co jest dozwolone, korzystając z dostępu, który ma on tylko do użytku, aby pomóc w jego wysiłkach na rzecz rozwoju jego prywatnej sprawy. To ryzykowna sprawa, zwłaszcza że jego bezpośredni szef nie jest jego wielkim fanem i ma go na oku. Wymiana zdań między nimi jest zwięzła i moim zdaniem, stanowi kolejny użyteczny środek do utrzymania napięcia całej fabuły.

Podobała mi się, ale chyba nie aż tak żebym z niecierpliwością czekała na kolejny tom. 


Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Sonia Draga.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz