Wojciech Chmielarz, Wyrwa

piątek, 17 kwietnia 2020

Wydawnictwo: Marginesy
Premiera: 6 maja 2020 r.
Nienawiść to niesamowite uczucie. Czyste, palące, a jednak w dziwny sposób przyjemne.
Warszawa. Dzień jak co dzień, w domu chaos, w pracy wyścig szczurów. Ogarnia cię złość, nie panujesz nad nią. Czujesz ogromną presję, od lat starasz się o awans. I nagle jeden telefon zmienia wszystko. Czas staje w miejscu. Gdy w tragicznym wypadku samochodowym pod Mrągowem ginie Janina Tomska, jej rodzinie wali się świat na głowę. Córeczki są zrozpaczone, ojciec obwinia o jej śmierć zięcia, a ten z kolei zastanawia się jak to jest możliwe by jego żona zginęła na mazurach skoro pojechała na plan filmowy do miejscowości położonej pod Krakowem. Sądząc, że doszło do jakiejś pomyłki Maciek wybiera się do Mrągowa, gdzie dowiaduje się, że wypadek w rzeczywistości nie był wypadkiem, a mało tego żona skrywała jeszcze jedną tajemnicę, co rodzi kolejne pytania, które zdają się mnożyć w nieskończoność.
Dzieci nie powinny umierać przed rodzicami, a rodzice nie powinni umierać wtedy, kiedy dzieci są dziećmi. To jest po prostu niesprawiedliwe. Rodzice powinni widzieć jak ich córki, synowie rosną, zmieniają się w nastolatki, jak pojawiają się im włosy na nogach, pod pachami, wokół genitaliów, jak wstydzą się oznak dorastania - budzących się piersi, zmieniającego barwę głosu, jak zakochują się po raz pierwszy, drugi, trzeci, jak przeżywają kolejne rozczarowania i porażki, zdają na studia albo z nich wylatują, układają sobie życie, zdobywają żonę, męża, jak rodzą im się ich własne dzieci i wszystko się powtarza. A dzieci powinny oglądać przez lata swoich rodziców. Obserwować, jak się zmieniają, jak we włosach pojawiają im się kolejne pasma siwizny, skóra zaczyna obwisać i pokrywać się zmarszczkami, z początku drobnymi, ledwo zauważalnymi, potem coraz głębszymi.
Po odkryciu tożsamości tajemniczego mężczyzny, który pojawił się na pogrzebie Janiny, a także faktu iż jest on znanym aktorem mieszkającym na mazurach Tomski dodał sobie dwa do dwóch i postanowił faceta odwiedzić. Biorąc pod uwagę jego charakter i postawę jaką od początku reprezentował, aż zbaraniałam z zaskoczenia gdy wsiadł w samochód i parę godzin później zapukał do drzwi Kamila Wojnara. To właśnie tu, w idyllicznej scenerii mazurskiej miejscowości Stare Wilcze poznajemy najwięcej odpowiedzi na stawiane przez Macieja pytania, a jednak wraz z historią romansu opowiedzianą przez Kamila pojawiają się nowe. Obaj mężczyźni rozumieją jak niewiele wiedzieli o swojej ukochanej. Janina, Nina - kobieta o dwóch twarzach, która w rzeczywistości gra główne skrzypce w tej historii. Historii, w której tragiczna śmierć matki dwóch małych dziewczynek jest zaledwie częścią koszmaru jaki spotkał Tomską. 

Rodzice powinni umierać późno. Wtedy, kiedy są już starzy. Wtedy, kiedy wszyscy są już na to gotowi. Spokojnie. A ich odejście powinno być zapowiedziane setkami znaków: drobnymi urazami, przewlekłymi chorobami, wcześniejszymi zawałami, diagnozami lekarskimi, wizytami u specjalistów z profesorskim tytułem na drugim krańcu Polski i stosem lekarstw na wszelkie możliwe dolegliwości w plastikowym koszyczku w pachnącej zwietrzałym lakierem szufladzie.

Wyrwa to nic innego jak kolejny fenomenalny thriller Wojciecha Chmielarza, autora, który już przy Żmijowisku wskoczył na górną półkę i jak widać nie zamierza z niej schodzić. Jest dwóch bohaterów i są dwa tak różne charaktery - Maciek to taka typowa ciamajda, najchętniej tylko by zwinął się w kłębek pod kołdrą i użalał nad niesprawiedliwością świata, Kamil z kolei jest pewnym siebie mężczyzną, który... no cóż, po prostu nie jest ciamajdą. Kochali tę samą kobietę i to właśnie miłość do Janiny ich połączyła. Obaj zdecydowanie dążyli do tego by znaleźć odpowiedzi na dręczące ich pytania, a gdy już je znaleźli, mimo nienawiści jaką do siebie pałali stali się sprzymierzeńcami. Znacie to powiedzenie: wróg mojego wroga jest moim przyjacielem? Dokładnie to zjednoczyło Tomskiego i Wojnara. Chłonęłam stronę za stroną z ogromnym zainteresowaniem śledząc zarówno akcję jak i zmiany zachodzące w Maćku Tomskim. Byłam pod ogromnym wrażeniem jego postawy czytając zakończenie, które swoją drogą również było sporym zaskoczeniem.

Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Marginesy.
Polecam również: Żmijowisko i Ranę oraz Wampira i Zombie z Cyklu Gliwickiego.

1 komentarz: