Caroline Lea, Kobieta ze szkła
wtorek, 11 lutego 2020
Trzymająca w napięciu powieść o poświęceniu z miłości,
obezwładniającym lęku i sekretach, których nikt nie chce wyjawić.
Tytuł oryginału: The Glass Woman
Data premiery: 12 lutego 2020 r.
Wydawnictwo: Literackie
1686 rok, niewielka osada w przeszywającej chłodem
Islandii. Rósa po nagłej śmierci ojca, miejscowego biskupa, musi znaleźć
sposób, by zdobyć pieniądze, które pomogą przetrwać zimę jej i jej chorej
matce. Mimo że serce kobiety zaczyna bić mocniej w towarzystwie przyjaciela z
dzieciństwa, podejmuje decyzję o wyjściu za mąż za bogatego i starszego od niej
Jóna Eiríkssona, który ma zapewnić jej godny byt.
Jak będzie wyglądać nowe życie Rósy w odległym i nieprzystępnym
Stykkishólmur?
Dlaczego pierwsza żona Jóna Eiríkssona nie żyje?
Co kryje się w zamkniętym pomieszczeniu na strychu, wydając niepokojące odgłosy
każdej nocy?
Czy samotność i mroczne tajemnice doprowadzą Rósę do szaleństwa?
Recenzja Przedpremierowa - premiera 12 lutego 2020 r.
Historia Kobiety ze
szkła zaczyna się uderzającym obrazem: drżenie rozbija lód, a ciało unosi
się na powierzchni morza, wyciągając rękę i machając
białymi palcami jak żywy. Jest listopad 1686 roku na zachodnim wybrzeżu
Islandii, grupa gapiów szybko zbiera się na miejscu a wśród nich jest również
osoba, która doskonale wie, co spotkało kobietę spod lodu.
Akcja rozgrywa się jednak kilka miesięcy wcześniej i
koncentruje na młodej kobiecie o imieniu Rósa. Żyjąc w małej, zubożałej
społeczności, obawia się, że jej matka, Sigridúr, nie przeżyje zimy, chyba że
znajdzie sposób, by zapłacić za dodatkową izolację i jedzenie. Rozwiązaniem
jest małżeństwo z Jónem, bogatym bonoi - wodzem osady. Ich związek zapewnia
bezpieczeństwo i komfort Sigridúr, którą zabiera aby zamieszkać z Jonem w
Stykkishólmur. Tam poznaje podejrzanych mieszkańców, szepczących o śmierci
pierwszej żony Jona - Anny i ostrzegających Rósę przed nieposłuszeństwem.
Rósa dość szybko stwierdza, że jej mąż jest przerażający. Ten
z kolei oczekuje, że Rósa nie będzie robiła niczego innego poza pracą w domu i
studiowaniem Biblii, jednak zamknięte przed Rósą poddasze, skrzypienie desek
podłogowych w nocy i postać stojąca przy łóżku w ciemności sprawiają, że w
naszej bohaterce rodzi się niebezpieczna ciekawość. Dokąd ją zaprowadzi?
Po przeczytaniu wiem, że nie bez powodu Kobieta ze szkła jest
upodabniana z Miniaturzystką. Ma intrygę i emocjonalny ładunek tej powieści, ale
w otoczeniu i atmosferze obrzędów pogrzebowych. Jeśli miałabym się do czegoś
przyczepić to uważam, że powieść ta powinna mieć o około połowę mniej
stron, ponieważ biorąc pod uwagę fakt, że obowiązki – a co za tym idzie – dni Rósy
powtarzały się, niektóre sceny również się powtarzają. Niemniej jestem lekturą
zachwycona, a zakończenie niemal doprowadziło mnie do płaczu. Podobało mi się,
jak Kobieta ze szkła obaliła oczekiwania, a zwłaszcza to, że ostatecznie praktycznie
nikt w tej historii nie odgrywa roli, do której pierwotnie był przypisany.
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Literackiemu.
❥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz