Alex North, Szeptacz

środa, 16 października 2019
Największe zagrożenia czyhają w domu, za zamkniętymi drzwiami, a krzywdy zazwyczaj nie wyrządzają obcy ludzie, ale członkowie rodziny. Chociaż świat zewnętrzny wydaje się najeżony rozmaitymi niebezpieczeństwami, to na ulicach spotykamy najczęściej przyzwoitych ludzi. Ryzyko czai się w domu.

Tytuł oryginału: The Whisper Man
Data premiery: 16 października 2019r.
Wydawnictwo: Muza

Generalnie mam spory problem z książkami, które są popularne jeszcze na dobre przed tym zanim pojawią się na rynku wydawniczym. Wiele z nich niestety okazuje się przereklamowana i przesycona sztampowością, mimo wszystko coś mnie tknęło by sięgnąć po Szeptacza. 

Narratorem większej części Szeptacza jest Tom Kennedy, pisarz który walczy z bólem po nagłej stracie żony i usiłuje nie pokazywać przed swoim synem, że jest w kompletnej rozsypce. Samotny ojciec i jego odosobniony syn postanawiają wyprowadzić się z domu, który tak bardzo przypomina im, że obaj bezpowrotnie stracili ukochaną osobę. Chcąc uciec jak najdalej od przeszłości Tom i Jake przenoszą się do niewielkiego miasteczka Featherbank, które zdaje się być oazą spokoju, miejscem idealnym do leczenia ran.

Równolegle z wątkiem Kennedych przeplata się wątek zaginięcia kilkuletniego chłopca Neila Spencera, a Featherbank zdradza swoje mroczne oblicze, którego ucieleśnieniem jest Szeptacz - seryjny zabójca, który mordował w miasteczku dzieci. Mężczyzna miał w zwyczaju starannie wybierać swoje ofiary, chodzić za nimi i wieczorami szeptać pod ich oknami. Zaginięcie chłopca łudząco przypomina sprawę pozostałych zaginionych a następnie zamordowanych chłopców, których ma na sumieniu Szeptacz, ale dzieli je od siebie dwadzieścia lat. Czy to możliwe by Szeptacz powrócił po tak długim czasie?

Zrobiło się jeszcze bardziej niepokojąco, gdy już wystarczająco cichy i tajemniczy Jake zaczął się dziwnie zachowywać. Rozmawiał z wymyślonymi przyjaciółmi, kłócił się z nimi, opowiadał o tajemniczej dziewczynce i chłopcu mieszkającym pod podłogą, rysował rzeczy których nie miał prawa widzieć. Tom początkowo brał to za jakiś sposób syna na radzenie sobie ze stratą mamy, sytuacja jednak diametralnie się zmieniła, gdy... no dobra, nie będę taka - tego już Wam nie zdradzę.

Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę,
szeptać zacznie ktoś wieczorem.

Jeśli na dwór wyjdziesz sam,
złego pana spotkasz tam.

Jeśli okno uchylisz choć trochę,
pukanie w szybę usłyszysz przed zmrokiem.

Jeśli jesteś sam i miewasz się źle,
pan Szeptacz na pewno odwiedzi cię

Mimo wielu prób odłożenia lektury by zająć się czymś innym albo zwyczajnie pójść spać - poległam. Za każdym razem, gdy tylko z drżącą ręką odkładałam książkę na stolik niemal słyszałam dobiegające z jej wnętrza szeptanie: "musisz mnie przeczytać do końca".

Fabuła sama w sobie nie jest z najwyższej półki, zdarzyło mi się czytać lepsze historie, nie mniej jednak autor niejednokrotnie mnie przestraszył co uważam za nieoceniony atut tej książki. Mogłabym przyczepić się do zbyt dużej obyczajowości tego thrillera i za małej ilości dantejskich scen, ale kochani - Szeptacz miał mnie przestraszyć i tak też się stało, a niedociągnięcia? No cóż. Może uda się je zamalować przy drugim czytaniu? 

Jedna z najlepszych książek, jakie miałam okazję czytać. Zarówno w tym jak i w każdym wcześniejszym roku. A mroczna aura w sam raz do czytania na ponure jesienne wieczory przy akompaniamencie szumu wiatru i pukającego w szyby deszczu.


Dziekuję za egzemplarz wydawnictwu Muza.




Kasia
Jelenia Góra, dnia 16 października 2019r.

1 komentarz:

  1. Ja właśnie zabieram się za Szeptacza, trochę odkładałam ten moment, gdyż boję się czytać go wieczorami, ale chyba nie mam wyjścia;)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń