Heine Bakkeid, Spotkajmy się w raju

środa, 17 lipca 2019
Najnowsza powieść nominowana do prestiżowej norweskiej nagrody RIVERTON. 

Tytuł oryginału: Mot meg i paradis
Data premiery: 17 lipca 2019r.
Wydawnictwo: Sonia Draga
 
Spotkajmy się w raju to druga część serii o Thorkildzie Aske, byłym funkcjonariuszu śledczym, który kropka w kropkę do złudzenia przypominał mi naszego rodzimego Wiktora Forsta. Muszę jednak przyznać, że o ile stereotypowość postaci jaką jest wspomniany komisarz Forst absolutnie mi nie przeszkadza, a wręcz dodaje mu uroku - o tyle w przypadku bohatera tej serii wielokrotnie odgrzewany schemat byłego policjanta z problemami zawodowo - osobistymi topionymi w litrach alkoholu, trochę mnie zmęczył.

Pomijając jednak ten fakt, a także to, że nie czytałam powieści Zatęsknię za tobą jutro rozpoczynającej tę serię - jestem po lekturze całkiem przyzwoitego kryminału. Akcja może nie przyprawia o zawroty głowy ani nie podnosi ciśnienia krwi, jednak wciąga na swój leniwy sposób. 

A rozpoczyna się niewinnie, gdy znana autorka kryminałów Milla Lind zwraca się do Thorkilda z prośbą o pomoc w zebraniu materiałów do najnowszej powieści, która ma być napisana na podstawie prawdziwych wydarzeń sprzed siedmiu miesięcy, w trakcie których zaginęły dwie pensjonariuszki instytucji opieki nad młodzieżą. Pewnego dnia, dziewczyny po prostu wsiadły do samochodu pod ośrodkiem i słuch po nich zaginął. Już to samo w sobie intryguje, a warto dodać, że Aske nie jest pierwszym byłym mundurowym, który pomagał Lind w tej sprawie. Rzecz w tym, że poprzednik naszego bohatera został zamordowany podczas węszenia wokół tej sprawy.

Na jaki trop wpadł Robert Riverhold? Czy życie Thorkilda Aske również jest w niebezpieczeństwie? Co takiego wydarzyło się w sprawie zaginionych nastolatek i czy ma z tym związek zakład opieki nad młodzieżą pod Honefoss?

Mimo norweskiego chłodu, jest to naprawdę całkiem gorąca premiera, po którą polecam sięgnąć.

Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Sonia Draga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz