Elizabeth Strout | Lucy i morze

sobota, 27 kwietnia 2024

 

Tytuł oryginału: Lucy by the Sea

Data wydania: 27 marca 2024 r.

Cykl: Lucy Barton t. IV

Język oryginału: Angielski

Przekład: Ewa Horodyska


Powieść rozpoczyna się w momencie, gdy nasza bohaterka, Lucy Barton zostaje zabrana przez swojego byłego męża i przyjaciela, doktora Williama Gerhardta, do domu na małym klifie na wybrzeżu stanu Maine. William martwi się o zdrowie chorującej na astmę Lucy, która zdaje się lekceważyć koronawirusa, który spustoszył już Europę, przedostaje się do Stanów Zjednoczonych. William nalega także, aby ich córki wraz z mężami opuścili na razie Nowy Jork. Podczas gdy Chrissy i jej mąż posłuchali jego rady i opuścili Nowy Jork, zanim zarządzenia dotyczące schronienia wejdą w życie, Becka z mężem tego nie robią. Chociaż Lucy i Williamowi zajmuje trochę czasu przystosowanie się do nowego otoczenia w Crosby w stanie Maine, stopniowo osiedlają się, nawiązują przyjaźnie i reorganizują swoje życie zgodnie z zasadami i ograniczeniami narzuconymi w tych trudnych czasach.

W miarę rozwoju narracji dowiadujemy się więcej o córkach Lucy i ich życiu – dzieciństwie, życiu zawodowym i osobistym oraz ich więzi z rodzicami. Chociaż Lucy nadal opłakuje swojego niedawno zmarłego, drugiego męża, Davida, obecność Williama ją pociesza i nadal martwi się o dobro swoich córek, które przeżywają trudne chwile w swoich związkach. Myśli Lucy często kierują ją z powrotem do dzieciństwa i wspomnień zubożałego wychowania w Amgash w stanie Illinois i jej dysfunkcyjnej rodziny. Widzimy chwile, w których tonie we wspomnieniach i żałuje wszystkiego, co poszło nie tak w jej życiu, wątpiąc w swoją wartość i swoją rolę w życiu innych, ale jesteśmy też świadkami tego, jak podnosi się dzięki pomocy nowych przyjaciół.

Łatwo jest utożsamić się z poczuciem rozłączenia i izolacji Lucy podczas izolacji, kwestionowaniem jej życia i związków, radzeniem sobie z utratą znajomych, przyjaciół i członków rodziny z powodu Covida oraz jej wysiłkami na rzecz przyjęcia nowej normalności jako sposobu na życie. Jej zmagania są prawdziwe i często tak realistyczne, że czasami trzeba zrobić sobie przerwę, odetchnąć i przypomnieć sobie, że Lucy jest postacią fikcyjną. Jednak prowokująca do myślenia, prosta, ale elegancka narracja Elizabeth Strout sprawia, że czytając czułam się tak, jakbym stała się częścią jej historii. W pewnym sensie jestem, ponieważ pandemia w ten czy inny sposób dotknęła każdego z nas. Ponieważ historia przenosi nas przez rok 2020 – zarówno pandemię, jak i inne wydarzenia ze świata rzeczywistego, które wpłynęły na społeczny i polityczny krajobraz kraju – ton autora, gdy porusza drażliwe kwestie, pozostaje pełen szacunku, powściągliwości i, co najważniejsze, współczucia. Chociaż w tej historii pojawiają się odniesienia do niektórych postaci Strout z jej poprzednich powieści, spotykamy także kilka znajomych postaci, gdy ich ścieżki krzyżują się ze ścieżką Lucy.

Introspekcyjna, wnikliwa i niezwykle realistyczna Lucy i morze Elizabeth Strout to znakomita powieść, którą bez wahania mogę polecić. Mam jednak wrażenie, że przeczytanie poprzednich książek z serii przed tą umożliwiłoby czytelnikowi pełne docenienie tej postaci i jej historii oraz poczucie zaangażowania w nią.


Współpraca z wydawnictwem Wielka Litera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz